Musick Magazine

Metal Magazine

Recenzja: Hektor – The Inner Dementia

2012, Thrashing Madness Productions

To ci dopiero niespodzianka! Hektor to zespół, który nigdy wielkiej furory nie zrobił, dzisiaj istnieje w świadomości chyba tylko najbardziej zapamiętałych fanów polskiej sceny sprzed blisko ćwierćwiecza (!!!) i zdawało się, że nazwę tę przykryć może już tylko kurz zapomnienia. To byłby niewybaczalny błąd ?The Inner Dementia? i po 23 latach od swojej premiery (na kasecie wydanej przez firmę MiL) brzmi po prostu niebanalnie, intrygująco, wręcz… świeżo. Owszem, brzmienie dzisiaj nie należałoby do najnowocześniejszych, Adam Toczko wykonał jednak przed laty kawał dobrej roboty, a muzycznie był to z pewnością jeden z najciekawszych produktów sceny metalowej tamtych lat. Co tu mamy? Prościej byłoby zapytać, czego tu nie ma? Gdyńska załoga bardzo sprawnie żongluje bowiem wszystkim tym, dzięki czemu metalowe szaleństwo ogarnęło w latach 80. ubiegłego stulecia cały świat. Od Slayera, przez ? to chyba główna inspiracja zespołu – wczesny VoiVod, Celtic Frost (z okresu ?Into The Pandemonium?), połamane tech thrash metalowe granie w stylu Mekong Delta, po… Godflesh? Masa świetnych pomysłów, kapitalne wykonanie. Chciałoby się napisać, że zakochałem się na nowo, ale prawda jest taka, że kiedyś to do mnie nie do końca trafiało i dopiero dzisiaj stawiam tej płycie prywatny ołtarzyk. Doskonała rzecz! Doskonale też zresztą wydana, 20-stronicowy booklet z biografią autorstwa Wojtka Lisa to jest to.

Ocena: 10/10
Autor: Paweł Palica

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *