Recenzja: Accu§er – Diabolic
2013, Red Shift
Niemieccy thrashersi z ACCU§ER od kilku lat wojują na scenie po długiej przerwie. Właściwie do niniejszej płyty kompletnie nie wiedziałem, jak sobie radzą i czy, przede wszystkim, dają radę. Płyta “Diabolic” jest dosyć długa, trwa ponad 70 minut, co może na dzień dobry zwiastować, że gdzieś tam w którymś momencie zaczną przynudzać. I taki trochę zaniepokojony tą wizją wciskałem ?play?.
Dźwięki dwóch pierwszych numerów ? trwających po ok. 6 minut (średnia każdego kawałka wynosi 7 minut) utwierdziły mnie jednakże w przekonaniu, że może aż tak źle nie będzie. “Apocalyptic Decay” czy genialny “Diabolic” (szczególnie świetnie wchodzą w refren), to konkretne thrash metalowe petardy. Potem też nie jest lekko i milutko, tzn. na pewno każdy thrasher powinien odczuwać przyjemność po wysłuchaniu tej płyty. Kolejne numery dają nieco wytchnienia, ale już “Dethroned” to łupiący po czaszce, dynamiczny numer z chwytliwym (a jakże) refrenem. Chwila zadumy i “Beyond The Blackenss” ? panowie znowu wymiatają i napierają do przodu, ile fabryka dała. I wiem, że ja jestem upierdliwy, cóż taka ma natura, naprawdę jednak przy skróceniu czasu trwania tego materiału, jego intensywność mogłaby okrutnie sponiewierać słuchacza. Jeszcze w zamykającym całość “World Wide Violence” panowie z ACCU§ER pokazali na czym polega thrashowa młócka. Brzmieniowo nie zamierzają się bawić w odkurzanie starych czasów, wszystko czytelne, selektywne i soczyste. Jeżeli mam podać jakieś odnośniki, to jeśli widzi się wam nowe oblicze brytyjskiego ONSLAUGHT, to i obecna twórczość ACCU§ER oscyluje w podobnych rejonach.
Dobrze, naprawdę dobrze się słucha tych miarowych, wciskających gitar, zachęcających do rytmicznego pomachania banią lub pobawienia się w grę na gitarze jak za starych młodzieńczych czasów.
Ocena: 7,5/10
Autor: vonMortem