Recenzja: Slaveout – Demo

2012, wydanie własne
Duch w narodzie nie ginie, a za stare dobre heavy biorą się kolejne pokolenia muzyków. I to kolejne w sensie jak najbardziej dosłownym, bo trzech z pięciu członków pochodzącego z mojego rodzinnego Goleniowa zespołu SLAVEOUT to synowie… moich kolegów. Chłopaków, którzy sami od lat metalu słuchają i, najwyraźniej, zamiłowanie do ciężkiego grania przekazali swoim potomkom w genach. I to z dobrym skutkiem. Czytaj dalej…